|
Test Goldenote S3 - AUDIO 4/11 |
Maurizio Aterini, właściciel i duch sprawczy marki Goldenote, jest człowiekiemrenesansu. Radzi sobie równie dobrze w domenie analogowej, proponującgramofony, ramiona gramofonowe orazwkładki, jak i w cyfrowej, będąc jednymz pionierów na rynku odtwarzaczy plików audio, które oferuje pod marką Blacknote.Dobrze pamiętam ekscytację, z jaką kilka lat temu, podczas wystawy High Endw Monachium, Maurizio pokazywał mi prototyp swojego pierwszego odtwarzaczaplików DSS30!
Ponieważ jednak źródła muszą być do czegoś podłączone, w oferciefirmy od
zawsze znajdują się też wzmacniacze. Zajmuje się nimi szef działu
projektów Goldenote – Vania Cecchi.
S-3 – to wzmacniacz zintegrowany typu dual-mono. Sytuuje się gdzieś w połowie oferty Goldenote. Mamy tam jeszcze S-1 (tańszy) i Demidoff (droższy), każdy z nich występuje w kilku wersjach. S-3 można wyposażyć np. w wejścia XLR (za 400 zł), albo w przedwzmacniacz gramofonowy (600 zł).
W wersji podstawowej, pod względem funkcjonalnym wzmacniacz jest bardzo prosty. Świadczy o tym przednia ścianka z zaledwie dwiema gałkami – selektora wejść i regulacji siły głosu. Wykonano je z aluminium i pozostawiono w naturalnym kolorze, dzięki czemu mocno kontrastują z czarną akrylową płytą czołową. Pośrodku umieszczono małą niebieską diodę, wskazującą włączone zasilanie.
cały test:
Goldenote S3 0,6 Mb
|
|
|