Start
Shrimp, 2003, Secrets of Home Theater and High Fidelity

Shrimp Shrimp brzmi znakomicie. Jest ciepły i bogaty bez poświęcania zwartego dołu. Dźwięk ma wymiar daleko poza krawędziami głośników. Scena jest głęboka, podczas gdy ostatnie dwa półprzewodnikowe wzmacniacze jakie posiadałem były bardzo wysunięte do przodu ze swoją prezentacją. Manley spycha scenę do tyłu nieco poza głośniki, dokładnie tam gdzie ją lubię. Manley to prawdziwa radość słuchania, szczególnie w moim pokoju mieszkalnym. Używałem tego przedwzmacniacza jako część swojego systemu odsłuchowego przez ponad miesiąc i w żadnym momencie się nie zastanawiałem nad tym by wymienić go na coś innego.

Stereofoniczny Przedwzmacniacz Lampowy Manley Shrimp

Sandy Bird, kwiecień 2003, Secrets of Home Theater and High Fidelity

Wprowadzenie

Lampowe urządzenia audio różnią się od urządzeń półprzewodnikowych, i chociaż to może się wydawać stwierdzeniem oczywistym, jest to coś co powinieneś wziąć pod uwagę, jeśli nigdy nie posiadałeś sprzętu lampowego wcześniej. Nie tylko lampy brzmią inaczej niż półprzewodniki, ich topologia jest odmienna, wymagają więcej wentylacji i więcej zachodu (wymiana lamp, kalibracja, itd.).

W latach 60-tych sprzęt audio hi-fi, który normalnie był lampowy, przeszedł masowe przeobrażenie w sprzęt półprzewodnikowy stanowiący obecnie większość produktów hi-fi. Powodem tego nie było to, że sprzęt półprzewodnikowy brzmiał lepiej (szczególnie w latach 60-tych), była nim obietnica zerowej konserwacji, wyższej mocy wyjściowej w mniejszym opakowaniu, czystsze sygnały (może to być lepsze z punktu widzenia inżynierskiego, ale niekoniecznie z perspektywy naszych uszu), no i oczywiście powab czegoś nowego. Naturalnie półprzewodnikowe hi-fi stało się również tańsze w produkcji.

Jest to podobne do tego przez co możemy przejść w ciągu następnych paru lat z nadejściem wzmocnienia cyfrowego. Żeby być w zgodzie z prawdą, z technologicznego punktu widzenia nie ma wielkiego powodu, żeby w dalszym ciągu używać lamp, może z wyjątkiem tego, żeby słuchać muzyki w czasie Pulsu Elektromagnetycznego (EMP) powodowanego przez wybuch nuklearny (lampy nie są podatne na EMP tak jak układy półprzewodnikowe). Więc dlaczego wielu audiofilów wciąż kupuje sprzęt lampowy? Ponieważ brzmi wspaniale! Należy pamiętać o tym, że tranzystory były początkowo projektowane dla przełączania komputerowego, nie audio (urządzenia bipolarne były dla audio, FET były dla przełączania). Z drugiej zaś strony lampy były projektowane wyłącznie dla muzyki.

W świecie technologii, jest niemal wykonalne zbudowanie doskonałego wzmacniacza z perspektywy audio. Problem jest w tym, że projektant nie ma pojęcia co będziesz podłączać do tego wzmacniacza albo w jakim pomieszczeniu będziesz go używał. O ile jest mnóstwo powodów dla których dostrzegamy słyszalne różnice w sprzęcie, interakcje pomiędzy Twoimi komponentami i środowisko odsłuchowe to najważniejsze czynniki. Dla przykładu, w jednym z moich ustawień mam podłogę z desek, duże szklane okno, i tylko minimalne umeblowanie tłumiące dźwięk, które mogłoby wchłonąć cały ten odbity dźwięk skaczący wokół pokoju. O ile byłoby rzeczą fajną po prostu doprowadzić do ładu otoczenie, moja żona nie byłaby zachwycona gdybym położył stary dywan na podłodze i doczepił klinowe kształtki z pianki do ścian. Mamy co prawda trzy Samoyedy (bardzo futrzaste psy o średnim rozmiarze), które jeśli je się strategicznie rozmieści na podłodze mogą pomóc w pewnej mierze, ale sztuka w tym, żeby je utrzymać w jednym miejscu.

Przez lata próbowałem różnych kombinacji w tym otoczeniu. Niektóre działały, inne nie. Moja żona zdaje się być szczególnie wrażliwa na jasny sprzęt i ja też muszę przyznać, że zmęczenie odsłuchowe pojawia się bardzo szybko w przypadku niektórych urządzeń półprzewodnikowych jakich używałem w ciągu ostatnich paru lat.

Jakiś czas temu zdecydowałem się spróbować nowego podejścia. Zbudowałem przedwzmacniacz Bottlehead Foreplay który miał lampy. Było to doświadczeni podnoszące na duchu. Za $250 zbudowałem Foreplay ze wszystkimi zwykłymi modyfikacjami i kilkoma dodatkowymi. Byłem pod wrażeniem. Po raz pierwszy zrozumiałem dlaczego ludzie przez ostatnie 40 lat wciąż używali lamp. Dźwięk był niemal holograficzny i tak łatwy do słuchania, że w ogóle nie chciałem przestać. Zbudowałem swojego Foreplay w kilku etapach nieustannie modyfikując i próbując nowych kombinacji lamp, kondensatorów i obwodów tłumienia. Po kilku miesiącach musiałem zdymisjonować ten przedwzmacniacz ponieważ mojej żonie i mnie brakowało pilota. Tak więc, wydałem wtedy o wiele więcej pieniędzy na przedwzmacniacz lampowy ze zdalnym sterowaniem.

Więc popatrzcie tutaj

 

Z tym wstępem, donoszę tutaj na temat Manley Shrimp. Ten mały niezbalansowany przedwzmacniacz musi być marzeniem konstruktora lampowego. Ma wszystkie właściwe części wewnątrz i na zewnątrz, jak również niemal nostalgiczny wygląd. Zauważcie, że tak naprawdę nie ma tam w środku dużo części. To jeden z powodów dla których lampy brzmią dobrze. Używają wysokich napięć, więc nie potrzebują dużej ilości obwodów wspomagających. Gdy tak niewiele jest na ścieżce sygnału mniej jest możliwości zakłócenia muzyki. Więc dlaczego lampowe hi-fi kosztuje tak dużo? Ponieważ są ręcznie robione w niewielkich ilościach. To zdecydowanie nie jest rynek masowy.

Zewnętrzna strona

Shrimp jest solidnie zbudowany i jest ciężki jak na jednostkę tego rozmiaru. Ma płytę czołową o grubości 3/8" z otworami do montażu w stelażu razem z czarnymi metalowymi pokrętłami na bardzo wysoki połysk oraz podświetlone od tyłu logo które przypomina mi radioodbiorniki budowane w latach 40-tych. Pokrywa z perforowanego metalu umożliwia swobodny przepływ powietrza i pozwala dojrzeć żarzące się lampy jeśli spojrzysz w dół. Manley wybrał wysokiej jakości pozłacane gniazda RCA na wszystkie wejścia i wyjścia. Odłączalny kabel sieciowy jest standardowego typu IEC i ludzie którzy idą na takie rzeczy mogą łatwo go wymienić. Wszystkie pokrętła dają odczucie solidności bez żadnego luzu czy niepewności. Przekręcając je żeby włączyć lub wyłączyć jednostkę, lub w celu wyboru źródła sygnału słyszy się solidne, mocne 'klik' gdy pokrętło zaskakuje na właściwą pozycję.

Na przodzie urządzenia są cztery pokrętła i jeden przycisk co pozwala na łatwą obsługę. Od lewej do prawej są to wybór źródła, głośność, balans, wyciszenie i zasilanie. Wciśnięcie przycisku wyciszenia jest potwierdzane przez jego podświetlenie w kolorze niebieskim, co jest również wykorzystywane do sygnalizowania rozruchu urządzenia po włączeniu zasilania. Z tyłu Manleya jest pięć wejść, pętla magnetofonowa i dwa zestawy wyjść. Wyjścia są połączone równolegle więc powinieneś zajrzeć do podręcznika użytkownika żeby się upewnić że nie będziesz miał problemów z impedancją jeśli zamierzasz podłączyć dwa wzmacniacze. Ponieważ Shrimp ma impedancję wyjściową o bardzo niskiej wartości 70ohm oraz wysokoprądowy stopień wyjściowy, tak długo jak Twoja całkowita impedancja obciążeniowa będzie powyżej 2000ohm nie będziesz miał kłopotów z wysterowaniem większości wzmacniaczy lub pary ich jednocześnie.

Shrimp ma całkiem atrakcyjny wygląd. Wygląd retro jest częścią stajni Manley i jest czymś co miłośnicy lamp lubią.

Wnętrze

 


 

Po lewej: Widok od tylnej strony potencjometrów Noble zamocowanych ukośnie żeby pozwolić na właściwe umiejscowienie dużej gałki regulacji głośności z przodu obudowy. Zwróć uwagę na przedłużenie po prawej części zdjęcia (wygląda jak ołówek) łączące rzeczywisty przełącznik wyboru źródła sygnału umiejscowiony z tyłu urządzenia z pokrętłem na przedniej ściance. Ma to na celu zapewnienie najkrótszej możliwej ścieżki sygnału.

Po prawej: Przybliżenie centralnej części Shrimpa. Widać zestaw lamp jak również te ponad przeciętnie duże kondensatory. Wszystkie kable są skręcone w celu zredukowania zakłóceń i szumu.

Wnętrze Shrimpa jest typowe dla firmy która poważnie zajmuje się jakością części wewnątrz sprzętu audio. Zaczyna się od wysokiej jakości potencjometrów Noble zarówno dla regulacji głośności jak i balansu. Może się popisać kondensatorami MIT na całej ścieżce sygnału. Warto zauważyć, że 30µF konsdensatory na wyjściu są tak duże jak połowa mojej pięści. Gdy zastanawiałem się nad modernizacją kondensatorów wyjściowych w Foreplayu, coś tej natury nigdy nie przyszło mi na myśl. Tylko słowo takie jak "ŁOŁ" może oddać im sprawiedliwość.

Gdy chodzi o lampy, Manley zdecydował się użyć 12AT7 na wejściu i 7044 na wyjściu. 12AT7 są świetnym wyborem, jako że są najprawdopodobniej najrzadziej używanymi lampami w serii 12A*7. Z mojego punktu widzenia jest do dobra rzecz. Wersje NOS (New Old Stock) bardziej popularnych 12AU7 i 12AX7 stają się coraz droższe, podczas gdy 12AT7 można znaleźć w parach poniżej $10, a nawet te najbardziej egzotyczne pozbawią Cię jedynie $35. Mniej jestem zaznajomiony z 7044, ale najwyraźniej Manley miał dobry powód żeby je wybrać jako że działają świetnie w tym zestawieniu. Będziesz miał trochę więcej kłopotów ze znalezieniem zamiennikiów dla 7044 jeśli lubisz bawić się w te rzeczy. 7044 są nowszą wersją 12BH7 i chociaż istnieją, nie znajdziesz ich na 50 aukcjach e-Bay każdego dnia. Manley posiada duży zapas lamp, więc nie ma zmartwienia jeśli chodzi o wymianę lamp w razie potrzeby.

Co do reszty wnętrza Shrimpa, jest dobrze zbudowane. Jakaś dziwna śrubka czy nakrętka czasami się obluzuje i przemieszcza się w środku jednostki po potraktowaniu jej przez UPS. Byłem drugim recenzentem tego egzemplarza i musiałem znaleźć miejsce dla jednej takiej latającej nakrętki po otrzymaniu urządzenia. Manleyowi musi się to zdarzać od czasu do czasu ponieważ zauważyłem pytanie na ten temat w ich FAQ-ie zajmujące się dokładnie tą sprawą.

Pomocnicza dokumentacja

Jeśli kupujesz produkt Manleya, warto udać się na ich stronę internetową, żeby przeczytać ich historię, FAQ, a nawet dziwną historię o złamanym nadgarstku i łapaniu szczurów (poważnie, idźcie i przeczytajcie sami). Świetnie się bawiłem czytając ich stronę internetową i podręczik użytkownika Shrimpa. W paru momentach wybuchnąłem śmiechem. Stronę Manleya czyta się bardziej jak opowiadanie niż przekaz marketingowy i z pewnością nie jest to jakaś typowa forma kontkatu z klientelą. Jest wypełniona interesującymi małymi anegdotami, ale tym co mnie ubawiło był głównie sarkazm. Lubię ludzi, którzy nie boją się użyć odrobiny sarkazmu od czasu do czasu a EveAnne Manley (CEO Manleya) jest odlotowa!

Gdybym kupił Manleya, prawdopodobnie nigdy bym nie otworzył dokumentacji, ponieważ Shrimp jest prosty w instalacji i obsłudze. Jednakże, jeślisz kupisz produkt firmy Manley powinieneś przeczytać informację gwarancyjną i wypełnić dostarczony formularz rejestracyjny, lub jego wersję on-line, w celu wydłużenia gwarancji poza 90 dni. Pod warunkiem, że tego dopełnisz, otrzymasz pełną 5-letnią gwarancję.

Dźwięk

Mógłbym powiedzieć, że "Manley ma ciepłą, bogatą średnicę bez poświęcania szczegółów lub energii niskich częstotliwości", ale nie zamierzam podążać tą typową ścieżką recenzencką, nawet jeśli jest to dobry sposób, żeby opisać Shrimpa. Zamiast tego podam Wam trochę bardziej techniczny opis dźwięku.

Po pierwsze, Shrimp jest nieznacznie zredukowany, i naprawdę mam na myśli nieznacznie, na obu krańcach spektrum częstotliwości. W świecie lamp, możesz usłyszeć opis soczystej lub bujnej średnicy, ponieważ jeśli zwiniesz górę i dół skończysz ze środkiem wysuniętym do przodu. Niektórzy z Was mogą pomyśleć, że jest to coś złego.

Uwierzcie mi, że nie jest. Przypomnijcie sobie, to co napisałem powyżej gdy mówiłem o swoim pokoju z drewnianą podłogą i szklanymi oknami. Zwinięcie góry w tym wypadku poskramia część jasności jaką stwarza pokój. Albo czy spędziłeś kiedyś kilka godzin słuchając swoich super szczegółowych głośników i wzmacniaczy półprzewodnikowych, po których bolały cię uszy? Ja tak, i to nie raz. Jedną z rzeczy jaką znajduję w sprzęcie lampowym jest to, że daje mi możliwość słuchania muzyki bez końca, bez zmęczenia słuchaniem. Jednym z powodów jest nieznacznie zwinięty górny zakres częstotliwości.

Teraz może zapytacie, "A co z dolnym pasmem częstotliwości?" Być może myślicie, "Kocham bas, nie sądzę żebym chciał żeby cokolwiek z niego zostało zabrane, jako że właśnie wydałem fortunę na te ogromne podłogowe kolumny". No cóż, nawet kolumny podłogowe rzadko kiedy schodzą do 25Hz. W każdym razie, poważnie wątpię czy zauważycie minimalne zwinięcie tego zakresu częstotliwości u Shrimpa.

To prowadzi mnie do następnego uogólnienia na temat lamp z którym chciałbym się rozprawić. Niektórzy ludzie mają przekonanie, że lampy mają powolny lub ciastowaty dźwięk w porównaniu ze swoimi odpowiednikami półprzewodnikowymi. Jest to niesprawiedliwe uprzedzenie, ponieważ większość sprzętu lampowego jaki posiadałem, brzmiało równie zwarcie i szybko jak jakikolwiek sprzęt półprzewodnikowy jaki posiadałem. Zawsze są wyjątki i jeśli kupisz muzealny egzemplarz sprzętu lampowego gdzie kondensatory wyschły lata temu a jakość i kontrola jakości części nie były takie jak obecnie, możesz zetknąć się z okropnym audio. Współczesne urządzenia, lampowe lub półprzewodnikowe nie mają powodu by brzmieć miękko chyba, że konstruktor podjął taką decyzję celowo lub jest to kiepska konstrukcja.

No więc Shrimp brzmi znakomicie. Jest ciepły i bogaty bez poświęcania zwartego dołu. Dźwięk ma wymiar daleko poza krawędziami głośników. Scena jest głęboka, podczas gdy ostatnie dwa półprzewodnikowe wzmacniacze jakie posiadałem były bardzo wysunięte do przodu ze swoją prezentacją. Manley spycha scenę do tyłu nieco poza głośniki, dokładnie tam gdzie ją lubię. Manley to prawdziwa radość słuchania, szczególnie w moim pokoju mieszkalnym. Używałem tego przedwzmacniacza jako część swojego systemu odsłuchowego przez ponad miesiąc i w żadnym momencie się nie zastanawiałem nad tym by wymienić go na coś innego.

Pomiary

Teraz gdy lekkie tematy mamy już z głowy, przyjrzyjmy się pomiarom wykonanym przez JJ.

Mając na wejściu sinusoidę 1kHz, wyjście pokazuje 0.07% THD, co jest dobrą wartością dla lampowego przedwzmacniacza. Można zauważyć małe składowe harmoniczne drugiego i trzeciego rzędu obecne na wykresie poniżej. Zauważcie, że druga składowa jest większa niż trzecia. To jest to co się dostaje z lamp i jest to dobre. Częścią tej bujnej średnicy lampowej jest przewaga parzystych składowych harmonicznych, w porównaniu z wieloma produktami półprzewodnikowymi, które wytwarzają przeważnie nieparzyste składowe harmoniczne (które są bardzo irytujące w odsłuchu).

 

Używając kombinowanych sygnałów 11kHz i 12kHz, dostajemy 0.04% THD.

 

Szum bazowy Manleya ma znakomicie niską wartość. Z pokrętłem głośności w pół drogi (wyżej niż typowy poziom głośności w większości wypadków), poziom szumu jest nieomal na granicy możliwości pomiarowych naszej karty dźwiękowej. Można to sprawdzić w praktyczny sposób przybliżając ucho do głośników. To jest bardzo cichy przedwzmacniacz. Jestem przyzwyczajony do tego, że sprzęt lampowy ma nieznaczne buczenie lub syk które są zazwyczaj słyszalne z odległości pół metra. Shrimp jest pozbawiony takich niedogodności.

 

 

Na koniec spojrzenie na charakterystykę częstotliwościową. Jak widać, jest bardzo nieznaczne 0.5dB cofnięcie przy 20Hz i ok. 0.25dB przy 20kHz.

 

Podsumowanie

Manley Shrimp jest dokładnie tym o co chodzi w dążeniu do perfekcji. Nie ma miejsca gdzie Shrimp wykazywał by jakieś braki na wewnątrz lub na zewnątrz. Przedwzmacniacze półprzewodnikowe w tej cenie mogą mieć zbalansowane wyjścia, wyzwalacze 12V, wejście phono i pilota. Bez większości z tych rzeczy mogę się łatwo obejść, ale pilota naprawdę bym chciał mieć. Każdy kto przymierza się do zakupu przedwzmacniacza lampowego powinien odsłuchać ten produkt, ponieważ dźwięk jest tym co się liczy, a nie to czy możesz go obsługiwać jak kanapowa kluska.

Sandy Bird


Oryginał (w języku angielskim) tego artykułu znajduje się tutaj.

Tłumaczenie © Franciszek Czekała, 2004

 
© 2008-2011 www.mojeaudio.pl
Designed by REMI_COM (Remigiusz Gąsiorowski)

Moje Audio - ul. Sudecka 152, 53-129 Wrocław