W systemach opartych na amplifikacji dzielonej, przedwzmacniacz ma równie duży wpływ na brzmienie co końcówka mocy, a bywa, że nawet większy. Conrad-Johnson wprowadził ostatnio do oferty zupełnie nowy preamp „budżetowy”. By nie miał zbyt łatwo, znaleźliśmy mu dwóch konkurentów. Jeden ma geny europejskie, ale pochodzi z Dalekiego Wschodu. Drugi to „kolega” zza Oceanu. Całą trójkę łączy jedna wspólna cecha – w ich wnętrzach siedzą lampy.
Humorystyczna nazwa, niecodzienna stylistyka i lampy NOS w jednym – oto
cały Manley. Nowsza wersja „dżambo-krewetki” to preamp zaskakująco
uniwersalny technicznie i bardzo przyjemny w odsłuchu.