Roberto Barletta, założyciel i główny konstruktor Xaviana, odwiedził Polskę przy okazji wystawy Audio Show 2010. O pierwszych muzycznych fascynacjach, początkach własnej działalności, skórzanych paskach i metalowych rurach rozmawialiśmy z dala od hotelowego zgiełku.
Z Roberto Barlettą rozmawia Tomasz Karasiński:
Wielu naszych czytelników zna już produkty Xaviana. Jakie są pańskie wcześniejsze doświadczenia ze sprzętem hi-fi?
W latach 80. studiowałem elektronikę w Turynie. Wtedy moją pasją było projektowanie wzmacniaczy mocy. Pierwsze zestawy głośnikowe zbudowałem w wieku czternastu lat. Były to przyjemne, dwudrożne monitory z klasycznymi angielskimi przetwornikami. W 1989 roku zatrudnił mnie włoski dystrybutor Audaxa i Peerlessa. Dzięki temu mogłem zdobyć doświadczenie nie tylko ze wzmacniaczami, ale też głośnikami, zwrotnicami i profesjonalnymi zestawami o wysokiej mocy.
Dlaczego założył pan firmę nie w swojej ojczyźnie, ale w Czechach?
Kiedy w Turynie poznałem moją żonę, postanowiłem przeprowadzić się do Pragi i całkowicie zmienić swoje życie. Pierwsze miesiące w Czechach spędziłem na nauce języka i poznawaniu nowej kultury, zupełnie innego otoczenia. Na początku było to dla mnie trudne, bo nie mogłem się z nikim porozumieć, nawet po angielsku. W 1995 zacząłem się już powoli odnajdywać. Rozglądałem się za odpowiednimi miejscami, materiałami i ludźmi, z którymi mógłbym stworzyć zgraną ekipę. Chciałem już wziąć sprawy w swoje ręce; zrobić coś samodzielnie. Stwierdziłem, że firma nastawiona na wytwarzanie wysokiej jakości kolumn w stosunkowo małych seriach musi mieć własny warsztat. Nie chciałem zlecać podwykonawstwa zewnętrznym firmom, bo wtedy nie miałbym kontroli nad wszystkimi etapami produkcji, a gdyby nie udało się znaleźć dobrych dostawców, byłbym całkowicie ograniczony.
cały wywiad:
Wywiad z Roberto Barlettą 1,4 Mb
|