Jedwabisty przekaz
Nie mamy wątpliwości, że model HS-101 został stworzony z miłości do muzyki.
Harmonix nie kwapi się z wyjawianiem tajemnic związanych z konstrukcją swoich kabli, co wcale nas nie dziwi. Z materiałów ogólnodostępnych, a więc reklamówek i broszur informacyjnych możemy się jedynie dowiedzieć, że konstruktorzy kabli odkryli efekt rezonansu przewodników, po czym „zgrali” je tak, aby pomagały płynąć sygnałowi muzycznemu, a nie przeszkadzałymu, torując drogę. Cokolwiek to znaczy, fakty są takie, że w swoim przedziale cenowym produkty japońskiej manufaktury nakomicie bronią się pod względem brzmienia.
HS-101 otwiera ofertę kabli głośnikowych Harmonixa i jest wśród nich najtańszy. Jego wykonanie oraz forma świadczą o tym, że Japończycy przykładają się nawet do produktów stosunkowo tanich (w odniesieniu do wyżej pozycjonowanych, ultradrogich modeli). HS-101 jest bardzo elastyczny, co znacznie ułatwia jego właściwe ułożenie. Zakończenia widełkowe są solidne i dobrze „kontaktują” z trzpieniami terminali głośnikowych wzmacniacza. Jeśli chodzi o przewodnik, to producent podaje, że jest on wykonany z miedzi PCOCC i... to by było na tyle. Takie szczegóły, jak samo ułożenie, geometria oraz odległości między poszczególnymi nitkami możemy sobie wywróżyć z fusów.
cały test:
Test Harmonix HS-101 0,5 Mb
|