Małe jest piękne! stoi w opozycji do „duży może więcej”, prawda? Vincent Luke, szef Abbingdon Music Research (AMR Audio), a teraz także iFi Audio, ma jednak ambicje te dwie, wydawałoby się rozbieżne, tendencje równolegle eksplorować.
W ramach AMR-a oferuje wypasione, duże, naprawdę pokaźne urządzenia – wzmacniacze, odtwarzacze CD oraz „daki”, przedwzmacniacz gramofonowy i kolumny. To urządzenia niezwykle tradycyjnie w podejściu do stylistyki, wielkości, zastosowanych rozwiązań. To z takimi produktami kojarzy się audiofilizm i high-end. Z kolei oferta iFi, najnowsze dziecko Abbingdon Global Group, skupione jest na maleństwach, mikro-urządzeniach, których środowiskiem naturalnym są komputery i biurko młodego, ale już wymagającego miłośnika muzyki.
Takich urządzeń jest na rynku mnóstwo. Celują w nich producenci chińscy i tajwańscy, którzy znaleźli lukę na rynku. Nie są do tego potrzebne wysokie nakłady finansowe, korzysta się z gotowych opracowań, a obudowy są niewielkie i powtarzalne, tj. stosuje się podobne lub wręcz identyczne obudowy. Zasilanie zapewniają, produkowane w masowych ilościach, zewnętrzne zasilacze ścienne. I to działa – produkty są niedrogie, ładne i dają mnóstwo radości.
czytaj cały: TEST
żródło: HighFidelity.pl
|