Harmonix CS-120 Improved test Magazyn HiFi i Muzyka |
Harmonix zaczynał działalność od akcesoriów poprawiających brzmienie. W latach 90. był jednym z najbardziej charakterystycznych przedstawicieli tzw. nurtu „audio wudu”, czyli przedmiotów będących tematem gorących dyskusji na forach internetowych.
Przeciwnicy kpili z cen dziwnych akcesoriów, a zwolennicy wskazywali ich cudowne właściwości. Inna sprawa, ze wiele osób wpływ kabli na brzmienie przypisuje sugestii. Można im zalecić higienę uszu, ewentualnie wizytę u laryngologa. Albo… pozazdrościć mniejszych wydatków. Harmonix od podstawek i innych zabawek przeszedł do produkcji okablowania i mimo skromnej oferty osiągnął sukces. Przykładem jest choćby poprzednik opisywanego dziś przewodu – CS-120. Kilka lat temu firma zaprzestała jego produkcji, ale klienci zmusili ja do opracowania udoskonalonej wersji. A moze zrobiła to pod naciskiem sprzedawców? CS-120 był poszukiwany na rynku wtórnym i szkoda było nie zagospodarować tej niszy. W porównaniu do poprzednika zmiany sa niewielkie. Nadal jest to wielożyłowa plecionka z czystej miedzi, z ekranowaniem i połyskująca koszulka. Trudno powiedzieć, z czego została wykonana (producent nie chwali się szczegółami), ale wygląda na włókno węglowe. Przewód jest elastyczny, odporny na zginanie i łatwo się układa.
cały test:
Harmonix CS-120 Improved test Magazyn HiFi i Muzyka 0,3 Mb
|