Start arrow Aktualności arrow Hegel H80 w recenzji Piotra Ryki hifiphilosophy.com
Hegel H80 w recenzji Piotra Ryki hifiphilosophy.com
Hegel był ostatnim z klasyków niemieckiego idealizmu; nurtu filozoficznego biorącego początek od Kanta i poprzez Fichtego i Schellinga wiodącego właśnie do Hegla. A Hegel postrzegany był różnie. Za życia zyskał w filozofii niemieckiej pozycję absolutnie dominującą, a Karol Marks pisał o nim, że spośród filozofów bliższych czasowo warto czytać jedynie Hegla. Nie przeszkodziło to innemu znanemu filozofowi, Williamowi Jamesowi, stwierdzić, że stany umysłu jakie odnajdujemy na stronicach dzieł Hegla można uzyskać zażywając środki halucynogenne.
Hegel zasłynął stwierdzeniem, że jeśli fakty przeczą jego teorii, tym gorzej dla faktów oraz aforyzmem, według którego sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu. Stworzył także alternatywną logikę, którą nazwał dialektyczną.

Nie będziemy się tu jednak zajmować tamtym Heglem, tylko innym, norweskim. Norweski Hegel to firma należąca do Benta Holtera, czerpiąca nazwę nie od sławnego niemieckiego filozofa tylko zespołu muzycznego, w którym Bent grywał. Powstał ten norweski Hegel pod koniec lat osiemdziesiątych i ma, jak wiele firm, ambicje przeniesienia brzmień najwyższego formatu na obszary zamieszkiwane przez ludzi o przeciętnych portfelach, a nie takich, które trzeba wozić na taczkach. W odróżnieniu od wielu innych firma Hegel ma jednak duże sukcesy i sama jest duża. Asortyment oferuje szeroki, od odtwarzaczy CD przez przetworniki analogowo cyfrowe, po wzmacniacze zintegrowane, przedwzmacniacze i końcówki mocy. Często wypuszcza też nowe wyroby, stale gości w recenzjach i coraz szerzej jest znana. Właśnie niedługo ma zaoferować także słuchawkowy wzmacniacz. To przenoszenie bardzo wysokiej jakości na obszar zwykłych użytkowników nie jest wszakże w przypadku Hegla odwołaniem do skrajnie niskich cen. Są one raczej średnie, choć w wyjątkowo zamożnych norweskich uwarunkowaniach postrzegane zapewne są niżej. Wzmacniacz będący przedmiotem tej recenzji kosztuje 6790 zł, a więc jest to cena jak najbardziej przeciętna, daleka od tego co za swoje integry życzy sobie Accuphase czy Burmester. A równocześnie obietnica wysokiej jakości, a nawet bardzo wysokiej, wydaje się być dotrzymana. Na tegorocznym Rocky Mountain Audio Fest w Kolorado, bardzo dużej i szeroko znanej audiofilskiej imprezie, na której aż roiło się od ekstremalnie drogiej elektroniki, dźwiękiem wystawy uznano system, w którym dawcą sygnału był laptop Apple MacBook Air, a wzmacniał jego sygnał właśnie nasz Hegel H80, napędzając głośniki Magico M1 za pośrednictwem okablowania Nordosta. To już nielicha rekomendacja, bo Rocky Mountain Audio Fest jest naprawdę dużym sprzętowym zbiegowiskiem.

czytaj cały: TEST
źródło: hifiphilosophy.com
 
© 2008-2011 www.mojeaudio.pl
Designed by REMI_COM (Remigiusz Gąsiorowski)

Moje Audio - ul. Sudecka 152, 53-129 Wrocław