Xavian Perla magiczne monitory w teście pclab.blog |
Znowu o Xavianie będzie. Ale w takim wydaniu, że kolana się uginają. Nie, nie robię sobie jaj, Roberto Barletta wysmażył takie skrzynki, że oczy same wypadają. Miałem styczność z w sumie czterema produktami tego konstruktora, ale żaden z nich nie jest podobny do dania głównego niniejszego wpisu. Już teraz wiem, że to dobrze. Nie to, że skrzynek Xaviana nie lubię. Rzecz w tym, że najnowszy - Perla - jest na całej rozpiętości wyjątkowy. Smacznego.
![](http://www.mojeaudio.pl/mambots/content/multithumb/thumbs/b.450.0.16777215.0.stories.2015_08_12_akt.6a.jpg)
Roberto Barletta to Włoch z pochodzenia. Znając życie to pewnie już o tym pisałem. Albo o zamiłowaniu tej nacji do stolarki i ogólnie rzeczy pięknych, jakkolwiek wyniośle to nie brzmi. Ale wypada mi jeszcze raz podkreślić tę obserwację, bo po raz kolejny dostałem w swoje dziennikarskie rąsie namacalny dowód. OK, o gustach się nie dyskutuje, więc póki co daruję sobie wstawki o rzeczach ładnych i ładnych inaczej, a skupię się na konkretach. Te obejmują najwyraźniej grubsze zmiany u Xaviana, początek czegoś nowego. Należy to rozumieć nie poprzez redukcję zatrudnienia i inne tego typu historie. O nie, nic z tych rzeczy. Dzieją się natomiast te pozytywne, z których właściciel firmy musi być teraz, po kilku pochlebnych recenzjach i wrażeniach wielu osób z dziennikarstwem niezrzeszonych, cholernie zadowolony. Też bym był na jego miejscu.
czytaj cały: TEST
źródło: pclab.blog
|