|
Harmonix X-DC2F nowy kabel sieciowy w recenzji blog.pclab.pl |
 Zabrałem się za kable sieciowe. Tak, niniejszy wpis jest w istocie testem konkretnego produktu - Harmonix X-DC2F. Ale żeby było zabawniej, poprosiłem trzech redakcyjnych kolegów o pomoc. Działo się, zaręczam. W przypadku drogiego audio niewiedza jest błogosławieństwem, ale też często zmorą, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. W sieci każdemu wolno wszystko, a idąc dalej tym tropem, osobnik nie mający bladego pojęcia na temat danego zagadnienia z którejkolwiek strony - praktycznej bądź teoretycznej - może je z miejsca zanegować.
Nie musi mieć powodów, nie musi mieć celu, wystarczy sieciowa anonimowość i zaledwie chwilowa chęć, dosłownie kaprys by dla sportu trochę namieszać. Nie brak osób bez własnego zdania, wiedzy i doświadczeń, ale z zapałem wtórujących rzeczonej postawie, taki piękny inaczej czas mamy. W segmencie audio jest też problem z osobnikami mającymi wiedzę techniczną, często dogłębną, niemniej przekreślającymi konkretne i kontrowersyjne zagadnienia bez sprawdzenia czegoś na własnej skórze. W audio tak nie wolno. Audio jest niejednoznaczne pod wieloma względami, to często sprawa dyskusyjna, no i ponad wszystko indywidualna, powiązana z własnymi doznaniami, preferencjami itp. Audio to zagadnienie, w którym czerń i biel praktycznie nie występuje, natomiast skala szarości jest zazwyczaj iście imponująca.
W drugą stronę też to działa, bo zdecydowanie nie brakuje osobników lubujących się w wyolbrzymianiu dźwiękowych różnic z gatunku tych subtelnych, często wręcz na granicy percepcji. Czyli co? Złotego środka nie ma? No nie ma, za mało jest wyrozumiałości w sieci aby dwa skrajne obozy pogodzić. Ale można próbować, nawet pomimo tego, że sytuacja się dodatkowo zaognia. Zatem próbuję i nie odnoszę wrażenia, że serwując wam wpisy podobne to niniejszego odwalam syzyfową robotę. Wręcz przeciwnie. Mam coś ciekawego do napisania, to piszę. A tak zupełnie szczerze, niejako przy okazji i w nawiązaniu do akapitu powyżej... nie wypowiadam się na tematy, na które nie mam bladego pojęcia. Dużo ich, naprawdę. Stąd gdy wiem, że nie wiem, to najnormalniej w świecie milczę, co wszystkim dookoła szczerze polecam.
czytaj cały: TEST
źródło: blog.pclab.pl
|
